Test Blach Amedia Marco Baresi - Bo Turcja to nie tylko kebap!
Autor: Bartek Kapsa • 1 lutego 2010
Amedia 1 899 PLN
1 lutego 2010
10:40
- Rewelacyjne przełożenie jakość / cena
- Świetne brzmienie Hi-hata i Ride'a
- Bardzo przyjazne talerze w miksie
- Uniwerslane
- Crash - odstaje jakością od reszty
Szczerze mówiąc z blachami Amedia mam do czynienia po raz pierwszy. Przez nasze studio przewinęło się już wielu perkusistów, ale jak dotąd nikt nie przywiózł ze sobą takich właśnie talerzy. Czy jest to dowód na niewielką popularność tej firmy w naszym kraju? Tego nie wiem, ale mam wrażenie, że będzie to coraz bardziej znana firma w Polsce i nie tylko.
Być może wyjdę na ignoranta, ale nazwisko Marco Baresi nie mówi mi kompletnie nic. Nie znam tego muzyka i pewnie wielu z was również - nie sposób znać wszystkich… Ale przecież nie sprawa sygnatury jest przedmiotem tego testu. Talerze Amedia to wyrób turecki, o czym świadczy wygrawerowany napis „Traditional Handmade Cymbals from Turkey“. Również ich wygląd przypomina o tym, że pochodzą one właśnie z tego kraju. Charakterystyczna patyna, ślady młotkowania oraz koliste przetoczenia odsłaniające połyskujący stop metalu.
Do dyspozycji mamy typowy „starter pack“ czyli hi-hat 14“, crash 16“ oraz ride 20“.
Hi-hat
Nie należy do kategorii „niszczycieli“, mam na myśli to, że nie jest bardzo głośny, co z pewnością będzie stanowić atut podczas nagrywania całego zestawu.
Przesłuchy w śladzie werbla powinny być niewielkie co oznacza duży komfort podczas miksowania. Nie będzie też „zalewał“ overheadów co też bywa sporym problemem podczas nagrań. Jeśli chodzi o jego grubość to spód wygląda mi na medium, a górny talerz na medium-thin.
Hi-hat spodobał mi się od razu, brzmi raczej ciemno, ale nie tak jak talerze typu „turk“, nie aż tak ciemno i nie tak surowo. Szlachetny dźwięk, brak nieprzyjemnych przydźwięków tak charakterystycznych dla budżetowych blach. Hi-hat brzmi dobrze zarówno zamknięty jak i otwarty czy pół-otwarty. Dużo w nim ładnego szumu i daje się z łatwością kontrolować, a otwierany na chwilę razem z uderzeniem stopy daje fajny akcent charakterystyczny dla beatów funkowych. Brzmi wtedy na tyle dobrze, że z chęcią gra się właśnie takie rzeczy. Dość mocno uwypuklony środek pasma oraz przyjemny „syk“ powoduje, że świetnie miksuje się z resztą zestawu.
Ride
Ride z tego zestawu również zrobił na mnie dobre wrażenie.
![[img:4]](/img/artykuly/zdjecia/amedia-43389-min.webp)
Ładne, zrównoważone brzmienie na całej powierzchi. Wyraźny atak, ale nie agresywny czy drażniący. Nie jest to ride brzmiący wysoko ani kłująco, nic w nim nie przeszkadza i ładnie się miksuje z całym zestawem. Blacha bardzo uniwersalna, z pewnością sprawdzi się w wielu gatunkach muzycznych. Łatwo daje się „rozbujać“ do mocnego crash’owego brzmienia i w takim zastosowaniu również brzmi bardzo dobrze. Grany na główce przebija się dość mocno, ale dźwięk jest okrągły i ciepły co powoduje, że dobrze „siedzi“ w beat’cie. Ogólnie rzecz biorąc granie na nim przynosi dużo pozytywnych wrażeń.
Crash
![[img:5]](/img/artykuly/zdjecia/amedia-43390-min.webp)
Z crashem jest dziwna sytuacja. Odstaje od całości i to bardzo, co zaskakuje w kontekście dobrego brzmienia hi-hatu i rde’a. Pierwsze wrażenie jest takie jakby to nie była blacha z tego zestawu tylko z setu szkolnego, tzw. "entry level“. Słaby atak, dość szybko zanikający i mało fajnej projekcji. Brzmienie jest dość „sztywne“ i tak jak wspomniałem - przypomina instrumenty budżetowe. Mało fajnej góry i energii co powoduje, że słabo wypełnia zadanie, do którego obliguje go jego nazwa – „crash“. Próbowałem kilka razy jakoś się do niego przekonać, grając na nim różne rzeczy, ale nawet potraktowany pałkami z filcowymi końcami czy miotełkami, jego brzmienie wciąż pozostawiało wiele do życzenia.
Podsumowanie
Zestaw talerzy Amedia Marco Baresi to dobra propozycja dla osób, które za niewygórowaną cenę chcą zakupić set, który nie tylko dobrze zabrzmi na scenie, ale także sprawdzi się podczas nagrań. Przy okazji dostajemy blachy dość uniwersalne w brzmieniu i nadające się do wielu gatunków muzycznych.
Zestaw nie należy do najdroższych - cały set to wydatek rzędu ok. 1 800.00 zł -ale moim zdaniem brzmi zawodowo. Za wyjątkiem crash’a, którego można sobie zawsze powiesić na ścianie lub porzucać nim dla zabawy. Byle nie w kierunku innych osób! To się może źle skończyć…
Zresztą - zawsze jest możliwość zakupienia blach Amedia oddzielnie - wówczas polecam skorzystanie z innego modelu Crasha z oferty Amedia. Biorąc pod uwagę potencjał producenta na pewno znajdzie się coś świetnego.
Do dyspozycji mamy typowy „starter pack“ czyli hi-hat 14“, crash 16“ oraz ride 20“.
Hi-hat
Nie należy do kategorii „niszczycieli“, mam na myśli to, że nie jest bardzo głośny, co z pewnością będzie stanowić atut podczas nagrywania całego zestawu.
![[img:3:R]](/img/artykuly/zdjecia/amedia-43388-min.webp)
Hi-hat spodobał mi się od razu, brzmi raczej ciemno, ale nie tak jak talerze typu „turk“, nie aż tak ciemno i nie tak surowo. Szlachetny dźwięk, brak nieprzyjemnych przydźwięków tak charakterystycznych dla budżetowych blach. Hi-hat brzmi dobrze zarówno zamknięty jak i otwarty czy pół-otwarty. Dużo w nim ładnego szumu i daje się z łatwością kontrolować, a otwierany na chwilę razem z uderzeniem stopy daje fajny akcent charakterystyczny dla beatów funkowych. Brzmi wtedy na tyle dobrze, że z chęcią gra się właśnie takie rzeczy. Dość mocno uwypuklony środek pasma oraz przyjemny „syk“ powoduje, że świetnie miksuje się z resztą zestawu.
Cena: 720 zł
Ride
Ride z tego zestawu również zrobił na mnie dobre wrażenie.
![[img:4]](/img/artykuly/zdjecia/amedia-43389-min.webp)
Ładne, zrównoważone brzmienie na całej powierzchi. Wyraźny atak, ale nie agresywny czy drażniący. Nie jest to ride brzmiący wysoko ani kłująco, nic w nim nie przeszkadza i ładnie się miksuje z całym zestawem. Blacha bardzo uniwersalna, z pewnością sprawdzi się w wielu gatunkach muzycznych. Łatwo daje się „rozbujać“ do mocnego crash’owego brzmienia i w takim zastosowaniu również brzmi bardzo dobrze. Grany na główce przebija się dość mocno, ale dźwięk jest okrągły i ciepły co powoduje, że dobrze „siedzi“ w beat’cie. Ogólnie rzecz biorąc granie na nim przynosi dużo pozytywnych wrażeń.
Cena: 720 zł
Crash
![[img:5]](/img/artykuly/zdjecia/amedia-43390-min.webp)
Z crashem jest dziwna sytuacja. Odstaje od całości i to bardzo, co zaskakuje w kontekście dobrego brzmienia hi-hatu i rde’a. Pierwsze wrażenie jest takie jakby to nie była blacha z tego zestawu tylko z setu szkolnego, tzw. "entry level“. Słaby atak, dość szybko zanikający i mało fajnej projekcji. Brzmienie jest dość „sztywne“ i tak jak wspomniałem - przypomina instrumenty budżetowe. Mało fajnej góry i energii co powoduje, że słabo wypełnia zadanie, do którego obliguje go jego nazwa – „crash“. Próbowałem kilka razy jakoś się do niego przekonać, grając na nim różne rzeczy, ale nawet potraktowany pałkami z filcowymi końcami czy miotełkami, jego brzmienie wciąż pozostawiało wiele do życzenia.
Cena: 504 zł
Podsumowanie
Zestaw talerzy Amedia Marco Baresi to dobra propozycja dla osób, które za niewygórowaną cenę chcą zakupić set, który nie tylko dobrze zabrzmi na scenie, ale także sprawdzi się podczas nagrań. Przy okazji dostajemy blachy dość uniwersalne w brzmieniu i nadające się do wielu gatunków muzycznych.
Zestaw nie należy do najdroższych - cały set to wydatek rzędu ok. 1 800.00 zł -ale moim zdaniem brzmi zawodowo. Za wyjątkiem crash’a, którego można sobie zawsze powiesić na ścianie lub porzucać nim dla zabawy. Byle nie w kierunku innych osób! To się może źle skończyć…
Zresztą - zawsze jest możliwość zakupienia blach Amedia oddzielnie - wówczas polecam skorzystanie z innego modelu Crasha z oferty Amedia. Biorąc pod uwagę potencjał producenta na pewno znajdzie się coś świetnego.
Pytania i komentarze odnośnie sprzętu
reklama