NAMM'18: DDrum - szweckie nowości prosto z targów
DDrum to stosunkowo młody producent na rynku perkusyjnym. Firma założona w Szwecji w 1983 roku, do niedawna kojarzona głównie z triggerami i modułami perkusyjnymi. Początkowo DDrum należał do znanej w świecie klawiszowym Clavii (producent Norda), jednak w 2005 roku trafił w ręce Armadillo Enterprises, Inc., a przeniesienie siedziby firmy na Florydę ukierunkowało zupełnie nowy target działań, w obrębie którego ddrum konsekwentnie się rozwija - bębny akustyczne.
Warto wspomnieć nieco więcej o tym producencie, biorąc pod uwagę jakość oferowanych instrumentów. DDrum to jeden z tych brandów, który wyróżnia korzystny stosunek jakość / cena. Każdy kto choćby przypadkiem otarł się o instrumenty ddrum, nie może przejść obojętnie obok bębnów, które dosłownie miażdżą, nie tylko wyglądem, ale przede wszystkim brzmieniem.
Ddrum dość brutalnie zmienia punkt widzenia i sposób postrzegania instrumentów, a przykładów na to znajdziemy wiele. Spójrzmy chociażby na prezentację nowego klonowego modelu Dios w wykonaniu Charlesa Norrisa:
DDrum oferuje bębny akustyczne w kilku seriach, różniących się klasą cenową i jakościową. Najwyższą linią jest USA Custom Shop - to zestawy oferowane w wielu możliwych wersjach rozmiarów, wykończenia oraz dobierane indywidualnie pod względem komponentów. Kolejną serią jest USA Standard, mniej customową niż poprzednia.
Następnym w kolejności jest hi-endowy zestaw importowy (jak to określa producent) serii ddrum Max, a idąc dalej w dół, napotykamy na ddrum Reflex - zbudowany z olchy, drewna kojarzonego z cenionymi od lat gitarami vintageowymi. Reflex był na początku alternatywą dla droższych zestawów klonowych, jednak szybko zyskał sobie sympatyków wśród uznanych perkusistów światowego formatu. Przykład? bardzo proszę - Vinny Appice z Black Sabbath we własnej osobie:
Ddrum Hybrid to kolejna propozycja dla perkusistów, tym razem łącząca specyfikę bębnów akustycznych z elektroniką. Otriggerowanie bębnów akustycznych to jedna z możliwości, łącząca brzmienie analogowe z cyfrowym, drugą z nich jest zastosowanie naciągów siateczkowych i wspieranie się wyłącznie brzmieniem triggerów. Ddrum oferuje jeszcze lipowe serie Journeymann oraz D2, co do których których także można stwierdzić, że brzmieniowo „nie ma lipy”.
Zestawy w pełni elektroniczne oferowane przez ddrum to: DD BETA, DD BETA XP oraz zaprezentowane na tegorocznych targach NAMM SHOW DD BETA XP2 (cena około 549 dolarów) oraz DD BETA PRO (około 749 dolarów).
Ponadto w ofercie ddrum znajdziemy: Acoustic Pro triggers, Chrome Elite Triggers i Red Shot Triggers (wiodący od lat lider-klasyk w świecie trigger-fanów).
Nowości ddrum (NAMM SHOW 2018)
Oprócz wspominanych już zestawów DD BETA XP2 i DD BETA PRO, ddrum mocno wyeksponowało klonowe zestawy DIOS, oferowane w pięknym wykończeniu, m.in.: Satin Gold, Emerald Green, Red Cherry, Satin Black.
Seria Reflex zaprezentowała się w niebywale efektownym wykończeniu White Wrap (z czerwonymi okuciami i obręczami) oraz Rally Sport Satin Black, przyozdobiony czerwonymi pręgami na środku korpusów. Najniższa seria D2 także wystąpiła w dwóch nowych szatach - Blue oraz Red Sparkle. Tegoroczne nowości zaowocowały także pojawieniem się trzech nowych werbli serii DIOS:
- 7x14 Cast Steel Snare
- 6.5x14 Hand Hammered Bronze Snare
- 6.5x14 Maple Zebra Lacquer Snare
Podsumowując tę pełną emocji wyprawę w krainę ddrum warto dodać, że wszelkie opisy wydają się zbędne i przesadne - dużo więcej dowiemy się oglądając instrumenty niż tylko czytając o nich, ale prawdziwe doznania nadejdą dopiero gdy siądziemy za zestawem, by już w praktyce zasmakować klasy instrumentów ddrum.
Zdjęcia ze stoiska Ddrum z targów NAMM Show 2018: