Matt Cowley opowiada o swoich talerzach Mehmet
"Muszę przyznać, że jestem bardzo szczęśliwy z podjętej decyzji i nareszcie mogę powiedzieć: to jest to!"
Tymi słowami Matt Cowley zaczyna swoją wypowiedź na temat blach Istanbul Mehmet.
Od pierwszego usłyszenia hi-hatu Nostalgia 15" wiedziałem, że muszę je wypróbować. Przetestowałem swój zestaw blach w naprawdę różnych sytuacjach muzycznych... od rocka po blues, przez pop, jazz, od najmniejszych klubów po ogromne sceny europejskich festiwali, od małych sesji radiowych po relacje w czasie rzeczywistym.
Za każdym razem słyszałem pytanie od inżynierów, innych perkusistów, nawet od kolegów z zespołu: co to za niesamowite talerze?! Na ostatniej sesji uznałem, że te talerze to marzenie realizatorów studyjnych.
Talerze Mehmet są bardzo muzyczne i uniwersalne i jestem w stanie użyć ich do wszystkiego do czego aktualnie potrzebuję. Nie klasyfikuję talerzy jako crashe, ride'y i tak dalej... są wielofunkcyjne, każdy ride to crash i na odwrót. Bardzo lubię dźwięk bella i korzystam z niego przy wszystkich talerzach (chyba, że gram na flat ride...).
W tej chwili czuję, że 15" Nostalgia hi-hat to WSZYSTKO czego potrzebuję. Mogę z nim zrobić co zechcę! Ostatnio na koncercie używałem tylko jego oraz Nostalgia 70's 20" i miałem wszystko czego potrzebowałem. Płynący ride, wyrazisty bell, świetna definicja, doskonale zrównoważenie przy zamkniętym hi-hatcie, świetna odpowiedź przy grze nogą, czego chcieć więcej?
Z powyższej konfiguracji korzystam najczęściej, czasem pojawia się dodatkowo ride El Negro 22" Flat. Jest doskonały do gry miotełkami, dużo go teraz używam właśnie ze względu na specyfikacje projektu, w którym się udzielam. Najbardziej zaskakującym talerzem podczas sesji okazała się jednak china Turk 20" z bardzo ciemną barwą przy grze miotełkami. Doskonale również brzmi potraktowana mniej subtelnie, jeśli potrafisz sobie to wyobrazić.
W moim podstawowym secie widzę przede wszystkim Nostalgia hats 15", 20" 70's Nostalgia i wspomniany ride, który zapada w pamięci na bardzo, bardzo długo...
Matt Cowley