Winter NAMM 2013 nowości perkusyjne.

Zimowa edycja tragów NAMM jest uznawana za najważniejszą imprezę branżową na świecie. Nie bez powodu wystawcy przygotowują z okazji tej imprezy nowości na najbliższy rok. Przyjrzeliśmy się sprawie dokładnie i uchylimy Wam rąbka tajemnicy jakie nowości czekają nas w najbliższym czasie!

Aby pozostać w czołówce musisz być o krok naprzód przed innymi – ta maksyma z pewnością przyświeca jednemu z największych producentów talerzy jakim jest Zildjian. Prócz odświeżenia designu oraz nowych modeli wśród serii ZBT oraz ZHT w 2013 roku czeka nas premiera odświeżonej serii A. Już teraz wiemy, że firma chce przywrócić dawny blask i uchwycić to legendarne brzmienie wprowadzając do oferty nowe ride'y oraz crashe o zróżnicowanych rozmiarach oraz wagach. Do seryjnej produkcji, na prośbę perkusistów, powracają crashe 19” i 20” w wersji thin oraz 20” A medium-thin crash. Nowością w serii będzie 23” ride formuły Sweet. Wydaje nam się, że to nie wszystko, a Zildjian ma zamiar wyciągnąć jeszcze niejednego asa w rękawie. Polecamy śledzić temat na naszych stronach, będziemy Was informować na bieżąco.
 

Zildjian 

Seria A

Nowego systemu trigerowania doczekały się również elektroniczne talerze Gen16. Producent po wykonaniu badań środowiskowych, zbieraniu opinii dokonał pewnych modyfikacji w generowaniu brzmienia przez te kosmiczną technologie, co ma jeszcze bardziej urzeczywistnić brzmienie tradycyjnych talerzy.

Nowe Gen 16

Dunnet

Dunnet – ta firma już nas przyzwyczaiła, że na NAMM zawsze pokazują coś wielkiego. Nie inaczej było i podczas tej edycji. Najbardziej eksponowanym na ich stoisku był nowy zestaw wykonany ze stali nierdzewnej składający się z 4 tomów koncertowych umieszczonych na statywach, centrali, toma oraz dwóch floor tomów. Mistrz firmy, Ronn Dunnet zaprezentował skromnie możliwości swojej nowej perkusji. Zestaw tego typu nie jest nowością na rynku, nie mniej producent ten nie słynie raczej z odgrzewania kotletów i na pewno zinterpretował ten pomysł po swojemu. Do tego można było się zapoznać z kilkoma nowymi werblami. Z niecierpliwością wyczekujemy kolejnej edycji !

Snareweight

Targi są również doskonałym miejscem do zaprezentowania się nowych producentów, którzy z roku na roku prześcigają się w innowacjach i rewolucyjnych rozwiązaniach. Tak trafiliśmy na Snareweight, nowe oblicze tłumienia bębnów. Urządzenie to mosiężna kostka z wewnętrznym magnesem uniemożliwiającym przesuwanie się w trakcie gry. Montowany na obręczy np. werbla (pasuje do wszystkich typów) został dodatkowy odizolowany skórzaną wkładką, która izoluję konstrukcję od powierzchni naciągu. W zależności od miejsca montażu daje różny efekt w postaci tłumienia niechcianych alikwotów, przy czym producent zadbał o jakość umieszczonego wewnątrz magnesu by ten nie wędrował w trakcie gry jednocześnie nie utrudniając zmiany jego pozycji na obwodzie obręczy. Jedno jest pewne – wygląda na pewno dużo estetyczniej niż gafer !

Tru Tuner

Przyznam, że myślałem kiedyś o opatentowaniu pomysłu działającego na tej samej zasadzie co Tru Tuner, jak zwykle jednak Amerykanie okazali się szybsi i z pewnością szybciej ode mnie zmienili by naciąg na werblu. Ten magiczny dysk pozwala nam na kręcenie wszystkim śrubami stroikowymi jednocześnie. Wystarczy ułożyć w odpowiedniej pozycji klucze, dopasować do odpowiedniego rozmiaru na powierzchni Tru Tunera odpowiadającego średnicy bębna i kręcić!

Ciężko ocenić przydatność bez przetestowania stroika. Pomysł wydaje się świetny, ponieważ wkręcamy każdą śrubę równolegle, przy czym strojąc wszystkie jednocześnie nie interesuje nas różny opór, jednak by wszystko miało sens i Tru Tuner służył nam zgodnie ze swoim przeznaczeniem docelowym to korpus, naciąg oraz obręcz muszą być idealnie proste. Życzymy twórcom powodzenia w kontynuowaniu prac !

Booty Shakers

Inną z nowości było Booty Shakers. Jeśli nie chcesz rezygnować z możliwości jakie daje ustawienie bębna na nóżkach, a mimo wszystko narzekasz na skrócony sustain to ten bajer uratuje Twe skołatane serce. Booty Shakers to swego rodzaju izolatory wykonane z gąbki, które instaluje się na końcach nóżek floor toma, w ten sposób izolując bęben od bezpośredniego kontaktu z podłożem skracającym wybrzmiewanie. Patent najwyraźniej się sprawdza, a tak wynika z prezentacji w internecie oraz z relacji zaufanych osób. Dodatkowo wynalazek obejmuje wersje na kosz werbla – jeśli akurat lubisz tam właśnie stawiać toma i masz podobny problem to również wpływa na znaczne pogłębienie brzmienia i nadania oddechu.

Vinnnie Colauiuty

Jednym z największych wydarzeń minionego roku było przejście od lat związanego z firmą Gretsch oraz Zildjian Vinnniego Colauiuty do firm Ludwig i Paiste. Ta ostatnia z tej okazji wkrótce po podjęciu współpracy rozpoczęła projektowanie wspólnie z artystą serii 602 Essential. Nie było więc zaskoczeniem, że z uwagi na doświadczenie perkusisty do oferty dołączą nowe świetne crashe, hihaty, ride'y i talerze efektowe.

O nowej serii Paiste możecie poczytać TUTAJ.

Drum Workshop

John Good, czyli „koleś od bębnów” w Drum Workshop, przygotował coś specjalnego. Muszę przyznać, że firma bardzo dba o tajemnice handlową do momentu premiery swoich produktów, ponieważ o serii „Design” przed targami nie było wiadomo nic. Po oszałamiającym sukcesie Performence'a sprawy nie mogły potoczyć się inaczej jak pójście za ciosem. Korpusy zostały wykonane w technologii HVLT. Jeśli chodzi o stronę wizualną to amerykański producent proponuje w pierwszym rzucie trzy wykończenia lakierowane. Docelowo ma być ich więcej oraz ma pojawić się opcja w okleinie. Pojawiła się wyraźna tendencja u DW zmniejszania lugów w medalach niżej, sytuacja jest więc analogiczna tutaj – klasyczne lugi DW w wersji mikro!

Zestaw ma wypełnić lukę jakościową pomiędzy PDP Concept oraz wspomnianym wyżej Performance'ie. O profesjonalizm tej firmy nie trzeba pytać, to znak i jakość wyznaczająca trendy na świecie. Pomysł z „Designem” wydaje się świetny w kontekście wypełnienia luki w ofercie firmy, teraz czekać tylko na ceny orientacyjne i pierwsze zestawy w Polsce. Jak co roku amerykanie wprowadzają nowe wykończenia lakierowane i okleiny dla wszystkich swoich modeli.

Drobnej zmiany doczekała się również flagowa stopa, model 9000. Został zmodyfikowany system mocowania do obręczy bębna basowego. Wsparty na trzech gumowych punktach zapobiega powstawaniu śladów na obręczy bębna basowego zapewniając pewny uchwyt i spokój w trakcie gry bez obaw o niekontrolowane odczepienie się.

PDP

Firma PDP po sukcesie znakomitych werbli wykonanych z zewnętrznej warstwy bubingi oraz reszty korpusu z klonu zapowiedziało wprowadzenie werbla wykonanego z 20 warstw sklejki brzozowej. Nie wszyscy wiedzą o tym, że poprzedni model werbla musiał zostać wyprodukowany w kolejnych partiach dodatkowych z powodu swojego dużego sukcesu na rynku. Miejmy nadzieję, że producent przewidzi sukces kolejnego werbla, dzięki czemu każdy kto będzie nim zainteresowany będzie mógł go nabyć.

Sabian 

Sabian na swoim stoisku skupił się na wyeksponowaniu wybranych w głosowaniu „Cymbal Vote” przez perkusistów talerzy, które trafią lub trafiły wcześniej do seryjnej produkcji. Ostatnim hitem jest AAX-plosion Hats. Ten 16” talerz skierowany jest dla bębniarzy, którzy lubią rozrabiać. Jeśli hihat jest w połowie tak udany jak crashe z tej serii, których jestem prywatnie fanem, to ktoś tu jest winien podziękowania dla głosujących.

Jojo Mayer, koleś, który wspiął się na wyżyny w grze na perkusji w nowoczesnej muzyce elektronicznej brał udział w kolejnym projekcie po serii OMNI. Wraz z Sabianem wymyślili HooP Crashera. Co to jest i komu się przyda? Hoop Crasher to dwa nałożone na siebie talerze, a raczej ich brzegi, które po położeniu ich na werblu dają nowe, tak poszukiwane spektrum brzmieniowe. Obręcz unieruchamia się dwoma klipsami, a talerze obracając się na sobie generują charakterystyczny, niczym wyzwolenie sampla „trzask” po uderzeniu w werbel. Docenią to perkusiści grający z DJ'ami, w końcu za zamieszanie odpowiada sam Jojo !

Pearl

Przyjrzyjmy się dokładnie stoisku firmy Pearl, ponieważ japońska firma przygotowała dla nas mnóstwo nowości. Każdy perkusista na świecie zetknął się chyba z serią Export. Nie każdy perkusista za to wie, że zestawy te są najlepiej sprzedającym się produktem w historii przemysłu perkusyjnego. Nie wiadomo dlaczego Pearl wycofał je z oferty wprowadzając na świat serię Vision. Po latach eksperymentów poszli po rozum do głowy i te znakomite perkusję powracają, a więc znowu do łask wracają mahoniowe, osławione wszędzie korpusy. Czyżby refleksja po wcześniejszym wznowieniu serii Session? Postęp technologiczny udzielił się również w tej serii, dzięki czemu Exporty nie przypominają tych zestawów z ostatnich lat swojej produkcji. Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy to nowe zawieszenie, o nieznanej mi dotąd nazwie, przypominające jednak połączenie Optimount'a oraz ISS'a. Jeśli to legendarne brzmienie zostanie opatrzone duchem czasu zgodnie z nowoczesną myślą inżynierii perkusyjnej zestaw po raz kolejny ma okazję przejść do historii muzyki. Niedługo zaczniemy wiercić dziurę polskiemu dystrybutorowi o zestaw na testy!

Największym zaskoczeniem jest wycofanie niemalże wszystkich produkowanych do tej pory statywów oraz akcesoriów. Dwa ostatnie zera w oznaczeniu każdego modelu zostały zamienione na końcówkę „30”, tak więc zamiast statywu BC-900 mamy BC-930, zamiast holdera TH-1000 mamy nowy TH-1030 itd. Nie wiele jestem w stanie wyciągnąć z informacji prasowych i enigmatycznych pojęć „Nowy system Uni-Lock” więc na bieżąco będziemy obserwować temat i informować Was o wprowadzonych zmianach. Ciekawostką jest to, że każdy statyw pod talerz od tej pory będzie miał bezstopniową regulację kąta nachylenia główki. W ofercie pojawiły się nowe statywy pod werbel, stołki, ramiona, zmiany oszczędziły za to statywy pod hihat z serii 2000, czyli remote hihat RH-2000 oraz doskonały H-2000, z oferty został natomiast wycofany statyw pod werbel S-2000.

Po wielkim sukcesie światowym Demona Chain Drive Pearl wprowadza nowy model stopy łącząc w sobie elementy dwóch filarów osprzętu tego japońskiego producenta – Demonator. Aspekt wizualny został zaczerpnięty z nowszego modelu, z Eliminatora zostało z kolei wyciągnięte to co najlepsze czyli system zmiany krzywek. Stopa zastępuje model P-900 i wygląda na poważnego kandydata na zrobienie zamieszania na rynku. Jeśli jej cena jako nowości będzie zbliżona do stopy P-900 to wróżę wielki sukces. Podobny los spotkał statyw pod hihat H-900 zastąpiony modelem H-930. Zmiana dotyczy tu przede wszystkim designu footboardu, miejmy nadzieję też, że zmian w konstrukcji nie dokonali żadnych, ponieważ model ten również zasługuję na uwagę perkusistów dzięki zastosowanym rozwiązaniom, a przede wszystkim świetnym stosunkiem jakości do ceny.

Pearl Demonator

Do palety wyboru kolorów dochodzi kilka nowych wykończeń, między innymi doskonały, znany z serii dawnej serii Masters, do niedawna zareze zarezerwowany dla serii Masterworks, piękny Antique Gold w modelu Reference. Do tego nowy brokat w serii Reference Pure, brokatowa okleina w E-Pro Live. Właśnie, E-Pro Live doczekał się również nowości – Tru Trac Hihat to ciągle dodatek elektroniczny, ale od teraz wygląda jak prawdziwy hihat i składa się z dwóch talerzy mocowanych na dowolnym statywie. Hasło „Real Look” nabiera nowego znaczenia dla tego modelu.

Od kilku lat śledzę nowości na Winter NAMM z poziomu relacji i informacji prasowych i od dawna nie mieliśmy do czynienia z tak wieloma pomysłami i emocjonującymi premierami jak w tym roku. Wersja letnia targów, Summer NAMM weryfikuje w pewien sposób sytuację rynkową premier i nowości, jednak nie jest już tak emocjonująca w nowości. Życzymy inżynierom perkusyjnym świetnych pomysłów, wynalazcom wielu inspiracji a oczekującym na następną edycję – przynajmniej taką dawkę emocji jaką dostarczyły te targi.

Zobacz pozostałe nowości Namm 2013